
Cóż, przynajmniej jest w tym szczery.
W niedawnym wywiadzie dla Billboard Future mówił o ojcostwie, swojej karierze i wpływie, jaki wywarł na muzykę i kulturę. Jest świadomy, że jest chłopcem z plakatu toksyczności, ale chce powiedzieć tym, którzy go podziwiają, że nie jest wzorem do naśladowania i powinien starać się nie być taki jak on.
„To gówno jest trudne, bracie. Myślę, że muszę być naczyniem tego, czego nie robić” – powiedział Future. „W niektórych sprawach muszę być lekcją tego, co robić. Myślę więc, że żyjesz i uczysz się przeze mnie, a jeśli mam być tą ofiarą, to chyba tak”.
“[I want] żeby ktoś żył lepiej ode mnie. Chcę, żeby inny artysta przyszedł za mną i zrobił [what I’m doing] nawet lepiej niż ja to robię. [I would want to] zmienić złe rzeczy, które mogą we mnie widzieć i uczynić je lepszymi. Tego pragnę bardziej niż czegokolwiek innego”.
Future kontynuował, mówiąc: „Gdybym był wzorem do naśladowania, nie chciałbym, żeby robili dokładnie to samo, co ja, ponieważ to gówno, które robię, nie ma sobie równych. Możesz wziąć pewne rzeczy o mnie i możesz to wykorzystać, aby pomóc sobie manewrować w życiu, aby pomóc w rozwoju i wzniesieniu. Ale używanie wszystkiego, co robię — lub po prostu podążanie za każdym krokiem — będzie trudne, ponieważ myślę, że nie jestem jednym z nich”.
W innym miejscu w wywiadzie Future wyraził chęć zawarcia małżeństwa, odwieszając na dobre ręcznik toksyczności.
„Gdybym był żonaty, w domu z dziećmi, człowieku, byłoby zupełnie inaczej. To jest życie, którym nigdy nie żyłem. To coś, o czym marzysz – powiedział. „To jedno z moich marzeń. Dla innych jest to łatwe, ale dla mnie to po prostu jak, człowieku, ten styl życia gwiazdy rocka, nie żeluje dobrze.
Kontynuował, mówiąc: „Nawet jeśli chodzi o tworzenie muzyki, czuję, że coś tracę, jeśli nie tworzę muzyki w określony sposób. Naprawdę poświęciłem całe swoje życie moim fanom. Poświęciłem całe swoje życie muzyce. Wszystko, co kocham, wszystko, co mam, umieszczam w muzyce. A wynik nie został jeszcze ustalony, do dziś”.